poniedziałek, 31 stycznia 2011

Siepomaga!

Fundacja Azylu pod Psim Aniołem może prowadzić działaność statutową, dzięki wsparciu rzeczowemu i finansowemu dobrych ludzi.
Przypominamy o profilu Fundacji na Siepomaga.pl. gdzie można przeczytać dokładnie, czym zajmuje się Fundacja i dorzucić grosik do puli

Pomóżmy Psiemu Aniołowi

Śliczna, wystraszona Bronia



Bronia to inteligentna panienka. Jak zobaczyła z daleka nasz patrol interwencyjny, natychmiast dała dyla. Kolega postawił klatkę i poszedł do samochodu na parking. Bronia, po 45 minutach zwabiona smakowitymi zapachami przeszła 'dróżką nadziei' i stanęła przed wejściem do klatki-łapki. Jednak głód był silniejszy od rozumu :) Bronia przekroczyła próg klatki. Klamka zapadła. Uff!
Sunia jest młoda, ma max ok 1 roku. Jest malutka, bardzo przestraszona, ale absolutnie nieagresywna. U weta dała się wziąć na ręce, zaszczepić, odrobaczyć i odpchlić. Miała morze pcheł. Raczej ktoś ją wyrzucił. Niunia koczowała na śniegu pod choinką na terenie firmy przez ok 2 tygodnie. Ludzie ją dokarmiali, ale nie dała do siebie podejść, była przerażona.

sobota, 29 stycznia 2011

Mruczuś



Mruczuś ... cudem uratowany jako kociątko, kiedy został odnaleziony w 20 stopniowym mrozie, razem z dwójką rodzeństwa, wyrzucony na śmietnik.  Maluchy trafiły pod opieke Fundacji Azylu pod Psim Aniołem.
Jeden nie przeżył ... drugi miał więcej szczęścia. Trafił już do swojego domu i wygrzewa się na ciepłych kolankach. Pozostał Mruczuś, kocurek o niebanalnej urodzie, kiedyś dzikusek, a teraz rozmruczana przytulanka o pięknych oczach. Kto pokocha tego ślicznego kota? Kto da mu kącik w domu i sercu?

Kontakt w sprawie adopcji Mruczusia:
501 258 303 lub 509 117 723
azyl@psianiol.org.pl


poniedziałek, 24 stycznia 2011

niedziela, 23 stycznia 2011

Pilna i wielka prośba do Warszawiaków!

Bardzo potrzebna jest pilna pomoc przy skręcaniu pięknego, dużego kojca ! W najbliższych dniach z domu tymczasowego wróci do Azylu osiem psów ... nie ma ich gdzie ulokować, schronisko jest przepełnione po brzegi :(
Bardzo prosimy o pomoc i liczymy na Wasze wsparcie i umiejętności :)

Pięknie prosimy o pomoc

sobota, 22 stycznia 2011

Dobre wieści :)

Pysia, szylkretka której szukaliśmy domu, dzisiaj pojechała do własnego domu! Trzymamy kciuki i bardzo prosimy kicię - rezydentkę, żeby zaakceptowala młodszą koleżankę :)
Pysi i jej Ludziom, oraz drugiej kotce życzymy wielu wspólnych, pięknych i szczęśliwych lat :)

piątek, 21 stycznia 2011

Słowo wyjaśnienia



Drodzy Goście bloga Fundacji pod Psim Aniołem. Zostałam zobligowana, słusznie zresztą, do napisania kilku słów wyjasnienia, względem nazwy bloga.
Otóż Azyl pod Psim Aniołem, Pani Agnieszki Brzezińskiej, mieszczący się w Warszawie-Falenicy jest pod opieką Fundacji Azylu pod Psim Aniołem, do której ten blog należy. Nazwa została skrócona z przyczyn technicznych. W istocie zmiana, choć tyczy się jedynie nazwy jest istotna, bo Fundacja Azylu pod Psim Aniołem zajmuje sie szeroką działalnością interwencyjną, edukacyjną i niesieniem pomocy, a jedną z jej form jest opieka nad prywatnym przytuliskiem - Azylem pod Psim Aniołem właśnie :)
Zainteresowanych poszerzeniem tematu zapraszam na stronę Fundacji: TUTAJ

środa, 19 stycznia 2011

Pysia, malowana lala :)



Pysia, śliczna , młodziutka szykkretowa koteczka. Do jesieni koczowała na działkach, dokarmiana przez litościwych ludzi. Kiedy Opiekunowie musieli wracać do Warszawy, zabrali ją ze sobą, niestety nie mogli przygarnąć i koteczka trafiła pod opiekę Fundacji, gdzie czeka aż ktoś ją pokocha.
Śliczny, malowany pyszczek, wielkie oczy, a do tego rozkoszny charakter kota wręcz uwielbiającego ludzi. Pysia jest młoda, ma około roku, może dwóch i przed nią całe kocie życie. Nie pozwólmy, żeby spędziła je w azylowej kociarni. Nie potrzeba jej wiele ... tylko czułych, kolan, ciepłego kącika, odrobiny czułości i pełnej miseczki.
Kotka jest zdrowa, zaszczepiona i wysterylizowana. Dużo śpi, jak to kot i śni o swoim własnym domu i swoim własnym Człowieku. Może Ty nim jesteś?

Cola, cierpiący anioł w poranionym ciele




3 stycznia 2011. Mroźna noc... częśc osób jeszcze odsypia sylwestrowe szaleństwa. Niestety nie Patrol Interwencyjny Fundacji. Zgłoszenie o potrąconym w okolicach Nieporętu owczarku collie, trzeba jechać.
Na miejscu rozdzierający serce widok. Ledwie udało się w ciemnościach i padającym śniegu odnaleźć suczkę.
Leży nieruchoma, zmaltretowana, przysypana śniegiem. Tylko oczy są żywe, przerażone i pełne okropnego bólu.
W klinice okazało się, że na szczęście kręgosłup i narządy wewnętrzne są całe. Niestety oba biodra zwichnięte ... Cola, bo tak została nazwana sunia, musiała przejść niewyobrażalne męki... do tego mróz, padający śnieg, samotność i przerażenie. Sunia, pomimo ogromnego cierpienia liczała po rękach czlonków patrolu interwencyjnego, jakby wiedziała, że niosą jej pomoc. Jest niezwykle miła, spokojna i przyjazna. Już po operacji, jest rehabilitowana. Wkrótce będziemy szukać jej domu.
Niestety koszty leczenia Coli są kolosalne , a fundacyjna kasa świeci pustkami....

Piesparty już w najbliższy piątek!


21 stycznia Cafe Kulturalna zaprasza na PIESPARTY!!
Bedzie rockowo, funkowo i żywiołowo.

Zagrają Magnificent Muttley oraz Warsaw City Rockers- prawdziwe dobermany stołecznej estrady.

Wstęp - 10zł - ale możesz dać więcej, bo cały dochód z bramki przeznaczony jest na pomoc dla Azylu pod Psim Aniołem w Falenicy.

Będzie też można zostawić prezenty- potrzebna jest karma, miski,koce, smycze, obroże etc.

Tylko tego wieczoru WŚCIEKŁY PIES w promocji za 5zł. Nie żałujsobie, bo każda wypita lufa to 5zł dla psów w schronisku...
...MAMY NADZIEJĘ, ŻE WYJDZIESZ OD NAS NA CZTERECH ŁAPACH;) HAU!

START: 22:00 - 21 STYCZNIA - CAFE KULTURALNA
(Plac Defilad 1, wejście od Teatru Dramatycznego)
więcej tutaj!

Pilnie potrzebujemy wolontariuszy!

Działanie Fundacji i Azylu opierają się z jednej strony na darowiznach, a z drugiej na bezpłatnej pracy ludzi, którym zależy na losie zwierząt. Współpracowników pozyskujemy głównie z powodu konkretnego zwierzęcia, obok którego ktoś nie mógł przejść obojętnie i któremu możemy razem próbować pomóc.

Wolontariusz to według słownika ochotnik albo społecznik. W praktyce oznacza to, że wolny czas zamiast na zabawę i własne przyjemności poświęcany jest potrzebującym stworzeniom.



Praca w Fundacji nie jest łatwa. Zwierzęta, które trafiają pod naszą opiekę, czasem są chore, przestraszone, smutne, czasem agresywne wskutek doznanej od ludzi krzywdy. Nieraz dopiero w Azylu uczą się zaufania i dobrego kontaktu z człowiekiem. Do każdego z nich trzeba trafić, nauczyć dobrych manier, przygotować do adopcji. Kryją się za tym długie godziny trudu wolontariuszy – karmienia, zabiegów pielęgnacyjnych, spacerów, szkolenia…

Trzeba mieć dużo odporności fizycznej i psychicznej, żeby temu podołać. Jednak ci, którzy tu przychodzą, za nic w świecie nie oddaliby tych godzin, podczas których przywracają zwierzętom wiarę w ludzi. Mówią, że zapał i siłę czerpią z roześmianych pysków i merdających ogonów. Jednak wolontariat to nie tylko przyjeżdżanie do schroniska i zajmowanie się zwierzętami. Bardzo potrzebne są nam osoby nie bojące się sprzatania, potrafiące obsługiwać taczkę i łopate ;) Mile widziani Panowie :)
Poza tym praca w schronisku to nie tylko wyprowadzanie psów i sprzatanie kup ... są też przyjemniejsze zajęcia, na przykład:
Organizacja i udział w imprezach - festyny, zbiórki
Promocja Fundacji - materiały (projektowanie, pozyskiwanie, kontakt z różnymi firmami i organizacjami)
Działalność w Internecie - ogłaszanie zwierząt na serwisach www (Facebook, Allegro etc.)
Fotografia - robienie zdjęć zwierzętom
Współpraca z innymi organizacjami
Pisanie tekstów - opis zwierząt i ich historii, teksty do gazet i stron www
Interwencje w terenie - odpowiadanie na zgłoszenia o złym traktowaniu zwierząt
Uczestnictwo w adopcjach
i wiele innych!




Wolontariuszem może zostać każdy, kto spełnia poniższe warunki:
kocha zwierzęta
pragnie nieodpłatnie pracować na ich rzecz
ukończył 18 lat lub ukończył 16 lat i przedłoży pisemną zgodę rodziców lub opiekunów. Osoby poniżej 16 roku życia mogą uczestniczyć w wizytach w schronisku ze swoimi rodzicami lub opiekunami.
jest ogólnie zdrowy i nie cierpi na alergię na sierść zwierząt
wyśle wypełniony formularz zgłoszeniowy na adres e-mail: wolontariat.psianiol@gmail.com
zapozna się z zasadami wolontariatu
zapozna się z zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP) obowiązującymi podczas świadczenia usług wolontariatu
podpisze z Fundacją umowę o świadczeniu usług wolontariackich W tym miejscu można pobrać wszystkie dokumenty, o których mowa powyżej.

Chętnych zapraszamy na naszą stronę, do pobrania i wypełnienia dokumentów:
KLIKNIJ TUTAJ

Pilnie szukamy domu stałego lub tymczasowego dla Suzi, pięknej starszej kotki.

Suzi ma ok. 10 lat, bielmo na połowie jednego oka, jest drobna, smukła, bardzo boi się człowieka, bo jej dotychczasowe życie nie było usłane płatkami róż ... Potrzebuje kochającego, wyrozumiałego domu, który przywróci jej wiarę w ludzi. Suzi jest zdrowa, spokojna, bardzo łagodna i nieśmiała. Może przeżyć jeszcze kolejne 10 lat, potrzebuje tylko cichego kącika, trochę czułości i opieki.
Została odebrana człowiekowi, który miał 15 zaniedbanych kotów i cztery psy. Była wychudzona, bardzo wygłodniała. Teraz fizycznie odzyskała formę, niestety w Azylu, pośród tylu nieszczęść, nie mamy czasu na poswięcenie kici wystarczającej jego ilości, żeby odzyskała wiarę w ludzi.
Ufamy, że piękna Suzi znajdzie swojego Człowieka, który zapewni jej spokojną emeryturę.
W sprawie adopcji Suzi prosimy o kontakt pod numerem telefonu: 501 258 303 lub 502 385 252, albo mailem: azyl@psianiol.org.pl

Na dobry początek :)

Serdecznie witamy na nowo otwartym blogu Fundacji Azylu pod Psim Aniołem. Blog powstał z myślą o tych najbardziej pokrzywdzonych, które nie mogą same upomnieć się o swoje prawa - zwierzętach. Głównie psy i koty znajdą tu swoje miejsce, bo nimi, w przewadze zajmuje się nasza Fundacja, ale nie tylko.
Będziemy tu szukać nowych, dobrych domów, ogłaszać zbiórki, ogłaszać grzecznościowo zwierzęta szukające nowych domów, informować o imprezach, a także składać podziękowania :) Mamy wielką nadzieję, że tych ostatnich będzie jak najwięcej, a dzięki blogowi, o naszej działaności dowie się szerokie grono miłośników zwierząt.
Na blogu obowiązuje tylko jedna zasada - prosimy o pozostawienie broni przed wejściem ;) Tu, w miejscu pomocy potrzebującym nie ma miejsca na kłótnie, a agresywne wspisy będą usuwane.
Zapraszamy też na naszą stronę internetową www.psianiol.org.pl 
Serdecznie witamy :)